- Dlaczego ich nie zasłoniłam - westchnęłam głośno
Dopiero po chwili spostrzegłam, że obok mnie leży Justin. Uśmiechnęłam się do chłopaka i pocałowałam w usta. Po chwili szatyn się obudził
- Ooo..Moja głowa - jęknął
- O której skończyliście?
- Gdzieś po 3 - lekko się uśmiechnął
- Mam coś w torebce na ból głowy - uśmiechnęłam się i wstałam.
- Już mi lepiej - powiedział Justin oblizując wargi
- Boże! Gdzie są moje ciuchy? - spanikowałam i zakryłam się szybko zasłoną. Taak..wstydzę się pokazać chłopakowi w bieliźnie. Po chwilowym namyśle przypomniało mi się co wczoraj miałam zamiar zrobić.
- Cholera...Justin...Przepraszam - wyszeptałam spuszczając głowę w dół. Chłopak leniwie wstał i złapał się za głowę, po czym podszedł do mnie.
- Nic się nie stało - uśmiechnął się i pogładził dłonią mój policzek.
- Nie powinnam była pić - zaśmiałam się
- Spokojnie. Mogę zaczekać - chłopak cmoknął mnie w usta. Po chwili pocałunki z niewinnych zaczęły robić się zachłanniejsze.
- aaa...Stop - przerwał chłopak trzymając się za głowę
- Otarłam usta i wyjęłam z torebki coś przeciwbólowego, po czym mu wręczyłam.
- Dzięki - uśmiechnął się. Pozbierałam swoje rzeczy po czym je na siebie włożyłam.
- Dlaczego się ubrałaś? - zapytał ze smutną miną
- Boo...zaraz wychodzimy
- Tak? - zapytał zdziwiony
- Tak. Pokój mamy do 10, a jest 9:30
- Przedłużyłem go o jedną noc - uśmiechnął się uwodzicielsko
- Ale i tak muszę wyjść
- Gdzie?
- Do domu? Przebrać się? Poinformować mamę, że zostaję
- Tu jest teraz twój dom, możesz być bez ubrań, twoja mama wie, że nie wrócisz dzisiaj - puścił mi oczko chłopak, na co tylko parsknęłam śmiechem. Chłopak poszedł do łazienki, a ja w tym czasie oglądałam tv. Po chwili ktoś zapukał do pokoju.
- Obsługa hotelowa! - usłyszałam za drzwiami
Poderwałam się z łóżka i otworzyłam drzwi mężczyźnie, który wjechał z wózkiem z jedzeniem
- Dziękuję - uśmiechnęłam się i pożegnałam mężczyznę.
Pierwsze co to powąchałam różę. Pachniała zniewalająco. Z łazienki wyszedł Justin w owiniętym na biodrach ręcznikiem. Lada chwili i mu zleci. Zagryzłam dolną wargę na ten seksowny widok.
- Podoba ci się? - zapytał ruszając brwiami i powoli do mnie podchodził
- Mhmm.. - uśmiechnęłam się zadowolona
Chwilę potem chłopak stał już przy mnie. Położył się na mnie swoim mokrym ciałem i zaczął całować po szyi
- Kocham Cię - wyszeptał
- Ja ciebie też - zaśmiałam się
Przez jego pocałunki przechodziły mnie dreszcze. W brzuchu poczułam stado motylków. Po chwili jego ręce powędrowały pod moją bluzkę, która zaraz ze mnie zniknęła. Całował mój dekolt, barki, szyje...Był niesamowicie delikatny. Włożył ręce pod moje plecy i próbował odpinać mój stanik. Męczył się już z nim trochę czasu, a ja w tym czasie nie mogłam przestać się śmiać.
- Cholerny zamek! - wykrzyczał, aż wzdrygnęłam
- Spokojnie - zaśmiałam się
- Widać jeszcze nie czas - uśmiechnęłam mu się w usta. Nagle mój telefon się odezwał. Chłopak dalej na mnie leżał i nie dawał za wygraną.
- Odbiorę - szepnęłam
Szatyn chyba mnie nie słuchał, był tak pochłonięty zagadką rozpinania stanika.
- Justin! Odbiore - niemalże krzyknęłam
- Justin - krzyknęłam
- Co się dzieje? - wstał zdezorientowany.
Sięgnęłam szybko po telefon
- Tak?
Justin szybko za mną usiadł i do siebie przytulił, co chwili składał mi gorące pocałunki na szyi. W telefonie słyszałam tylko jak ktoś dyszy.
- Pomyłka - powiedziałam do słuchawki i się rozłączyłam
- Kto to? - zapytał chłopak całując mnie po szyi i delikatnie przygryzał moje ramię
- Pomyłka chyba - uśmiechnęłam się i odwróciłam do chłopaka
- Wychodzimy gdzieś? Bo chyba nie spędzimy tu całego dnia? - dodałam
- Ależ owszem spędzimy tu cały dzień i noc - puścił mi oczko szatyn
- Musisz coś zjeść, żeby mieć energię na wieczór - posłał mi jeden z tych uwodzicielskich uśmiechów. Uśmiechnęłam się do niego i wzięłam sałatkę z owoców.
- Do wieczora jeszcze daleko więc zadzwonię po dziewczyny, a ty po chłopaków - uśmiechnęłam się do chłopaka. Chciał coś powiedzieć, ale mu to uniemożliwiłam całując go. Wzięłam telefon w dłoń i wybrałam numer do Kim
- Kim...Wpadnij do hotelu gdzie była wczoraj impreza
- Zrobiliście to? Coś wam nie wyszło? Bożeee - powiedziała przestraszona dziewczyna
- Kim! Po prostu wpadnij, bo...się nudzimy - powiedziałam patrząc na Justina, który w tym czasie się ubierał
- Jasnee...Zaraz będę z Tay.
- Weźcie jeszcze chłopaków - uśmiechnęłam się zagryzając wargę nie spuszczając wzroku z Jus'a
Kiedy się rozłączyłam chłopak właśnie skończył się ubierać. Głośno westchnęłam i włączyłam tv. Dalej siedziałam bez bluzki? Cholera..zapomniałam. Włożyłam na siebie bluzkę i usiadłam wygodnie na łóżku zajadając się sałatką. Już po 40 min znajomi u nas byli. Włączyłam muzykę i tańczyłam z dziewczynami. Oczywiście bez alkoholu, bo....dzisiaj nie mogę. Wszyscy świetnie się bawiliśmy...tylko Justin był jakiś nieobecny. Podeszłam do niego i mocno przytuliłam składając mu buziaka w policzek.
- Co jest? - mruknęłam
- Nic - uśmiechnął się i objął mnie w pasie, następnie jego ręka zjechała na mój pośladek. Mocno mnie do siebie przyciągnął i zaczął zachłannie całować. Z trudem się oderwałam. Nie chciałam, ale musiałam...jeszcze nie czas, a w pokoju są nasi przyjaciele. Cmoknęłam jeszcze raz chłopaka i poszłam do dziewczyn, a Justina zostawiłam z chłopakami. Po chwili Kim włożyła mi coś do ręki.
- Tak.. wiesz...No ...żebyście dzieciaczków nie zrobili - zaśmiała się brunetka
Podniosłam rękę, a w niej miałam kondoma.
- Ale...Justin na pewno ma ...swoje - uśmiechnęłam się i oddałam prezent Kim z powrotem
- Zatrzymaj - odepchnęła mi rękę.
- Tylko wiesz...jak raz to zrobicie to Justin będzie chciał co chwilę - zaśmiała się Tay. Przez muzykę chłopaki nie mogli nas usłyszeć.
- Wiesz przecież, że Justin to jeden wielki napaleniec - zaśmiała się Kim
Patrzyłam na nie z przerażeniem, ale słuchałam ich również jak nauczycielek. W końcu one już straciły dziewictwo, a mnie nazywały zakonnicą. pf..Też mi coś... po prostu czekałam na tego odpowiedniego, a nim właśnie jest Justin.
jeny uwielbiam Twój blog jeden i drugi! ta historia jest świetna, a na drugim blogu zapowiada się coraz jepiej !
OdpowiedzUsuńCzekam na dzsiejszy rozdział! ;D
co ty chcesz ? każdy Twój rozdział jest świetny!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wczoraj twój drugi blog, jest równie świetny jak ten ;D czekam na kolejne akcje ;)
cudne! tylko błagam niech bohaterka nie wpadnie w jakieś towarzystwo i niech sobie nie wstrzykuje niczego xD bo czytałam wczoraj taki blog to tylko na ćpaniu i paleniu się kręciło a chłopak (jb) wyzywał ją od szmat itd...
OdpowiedzUsuńTo taka moja mała sugestia ;p aha i chciałam ci powiedzieć że masz talent i niekogo nie zanudzasz czy coś, piszesz dość szcegółowo przez co można się wzruszyć i zarazem uśmiechać do monitora ;p
oby tak dalej ! ;*
tylko ze szczegółami ! hahah ;D
OdpowiedzUsuńsuper! ;*
mam prośbę czy mogłabyś dodać zdjęcia bohaterów, bo chciałabym zobaczyć jak ich sobie wyobrażasz ;p
OdpowiedzUsuńprzeczytałam od razu wszystkie rozdziały i czekaj na następne
Bohaterowie są już zrobieni. Spójrz na prawo i pisze Strona, poniżej
UsuńSTRONA GŁÓWNA
ROZDZIAŁY
BOHATEROWIE
WASZE BLOGI
Wejdź w bohaterowie. Są animacje :)) :*
czekam na seks !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń